Istnieje mit, że tylko 5% studentów ukończy kurs online. Taki wniosek oparty jest na badaniu przeprowadzonym przez Harvard University i Massachusetts Institute of Technology w latach 2012-2016. Niemniej jednak jest to mit, a właściwie fragment zdania zupełnie wyrwany z kontekstu. Niewiele osób pomyśli o przeczytaniu szczegółów badania.
Ale znalazłam czas, przeczytałam i podsumowałam główne pomysły.
Najważniejsze informacje dla tych, którzy są zbyt leniwi, aby przeczytać pełne wnioski z badania:
- 54% - tyle wynosi prawdopodobieństwo, że zapisując się na kurs online, otworzysz co najmniej pierwszą lekcję;
- 16,6% - taki odsetek kursantów dotrze do połowy kursu (jeśli oczywiście w ogóle go otworzy);
- 7,7% - tyle wynosi prawdopodobieństwo ukończenia kursu.
Prawdopodobieństwo ukończenia kursu można zwiększyć na dwa sposoby: świadomy i świadomy droższy.
Świadomy sposób na zwiększenie prawdopodobieństwa ukończenia kursu
Jeśli zadasz sobie pytanie, dlaczego potrzebujesz tego kursu i sformułujesz dla siebie cel zdania, prawdopodobieństwo jego ukończenia wzrośnie do 30%.
Świadomy droższy sposób
Przepisem jest połączenie świadomego sposobu z inwestycją choćby części kwoty w przejście kursu (np. możesz kupić płatny certyfikat lub zapłacić za pracę mentora). Wtedy prawdopodobieństwo wzrośnie do 60%.
Dobrze wiem, że edukacja online nie zawsze jest efektywna, ale nie wszystko jest aż tak źle.
Sama rzuciłam nie mniej, niż 5 kursów (darmowych) tylko w tym roku, a jeszcze 3 mam od kilku miesięcy w zakładkach. Ale z 4 jestem naprawdę zadowolona i dumna. Więc mój wskaźnik na dziś 33%. Chyba muszę częściej wybierać płatne opcje.
Ciekawa jestem, kto ma inne wyniki?